Modlitwa wiernych:
1. Jestem wyganiany z ko¶cio³ów i z serc. Kiedy Syn Cz³owieczy by³ pielgrzymem na ziemi, nie mia³ nawet swojego kamienia, aby na nim po³o¿yæ g³owê. A teraz, kiedy serca ludzi skamienia³y, czy mam gdzie sk³oniæ g³owê? Nie. Wielk± rzadko¶ci±, bardzo wielk± rzadko¶ci± s± serca wierne.[1] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê ulituj siê nad Ko¶cio³em ¶wiêtym i wzbud¼ spo¶ród Jego wiernych jak najwiêcej serc, które bêd± Tobie wierne. 2. Moje spojrzenie jest pe³en bólu z powodu wszystkich zniewag, jakie s± Mi zadawane w [Naj¶wiêtszym] Sakramencie i w moim Prawie. Prawo zdeptane, Sakrament - sprofanowany. (...) O³tarz Sakramentu jest wci±¿ uderzany. Czy nie widzisz w tym znaku szatana?[2] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za papie¿a, biskupów i kap³anów. Wlej w ich serca g³êbok± wiarê i spraw, aby nieustannie stali na stra¿y Naj¶wiêtszego Sakramentu i Prawa, które da³ nam Bóg. 3. Ja, z lito¶ci dla niewidomych i g³uchych, analfabetów duchowych, wk³adam g³os do ust i pióro do rêki tych, których wybieram, aby Duch Bo¿y by³ na nowo s³yszany; po to, aby siê zjawili b³±dz±cy, a zagubieni - znale¼li prawid³owy kierunek; aby siê podnie¶li upadli i zaufali Temu, któremu na imiê: Mi³osierdzie.[3] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za Ksiêdza Piotra i Pani± Agnieszkê. Umacniaj ich i obdarzaj potrzebnymi ³askami, aby za ich po¶rednictwem Duch Bo¿y by³ na nowo s³yszany. 4. Dlaczego Msza, dlaczego Eucharystia, dlaczego Spowied¼ nie u¶wiêcaj± was tak, jak powinny? Dlatego ¿e s± dla was sprawami czysto formalnymi. Brak waszej uwagi skierowanej na moje S³owo sprawia, ¿e nie przynosz± owocu. Gorzej jeszcze: moje S³owo - które zsy³am z Nieba, ¿eby was wezwaæ i daæ wam ¶wiat³o - dusicie oziêb³o¶ci±, ob³ud± i grzechem mniej lub bardziej ciê¿kim. Po prostu nie kochacie Mnie.[4] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê za nasz± Ojczyznê. Spraw, aby Polacy ca³ym sercem zwrócili siê do Ciebie i otworzyli na Twoje S³owo, które zsy³asz z Nieba. 5. Boj± siê ¶mierci ci, którzy nie znaj± mi³o¶ci i nie maj± spokojnego sumienia. A jest ich tak wielu! Ci, którzy z powodu choroby lub wieku albo z jakiejkolwiek innej przyczyny czuj± siê zagro¿eni ¶mierci±, lêkaj± siê, martwi±, buntuj±. Próbuj± jeszcze wszelkimi ¶rodkami i sposobami uciec przed ni±. Daremnie, kiedy bowiem wybije godzina, ¿adne ¶rodki ostro¿no¶ci nie zdo³aj± uchroniæ od ¶mierci. Godzina ¶mierci jest zawsze w³a¶ciwa, gdy¿ daje j± Bóg.[5] Duchu ¦wiêty! Zabierz z naszych serc lêk przed ¶mierci± i wlej w nie g³êbok± wiarê i ufno¶æ w to, ¿e Ty jeste¶ Panem ¿ycia i ¶mierci i wszystko zale¿y tylko od Ciebie. 6. Bóg mo¿e przemawiaæ wszêdzie. Jednak jego S³owo dochodzi o wiele lepiej do was, ¶miertelników, których zdolno¶ci s± ograniczone, wtedy, kiedy mo¿ecie przebywaæ w odosobnieniu, ni¿ wtedy, gdy wokó³ was znajduj± siê rozgadani ludzie, którzy siê poruszaj±, s± wzburzeni, czêsto z powodu ludzkich b³ahostek. Bêdziecie mieæ podwójn± zas³ugê i podwójn± ³askê, je¶li bêdziecie umieli us³yszeæ Boga nawet w zgie³ku. Ale te¿ podwójnie, potrójnie siê zmêczycie.[6] Duchu ¦wiêty! Prosimy Ciê pomó¿ nam w zgie³ku i chaosie otaczaj±cego nas ¶wiata us³yszeæ g³os Boga. [1] Maria Valtorta, Kto przychodzi do Mnie, nie bêdzie pragn±³..., Katowice 2005, s. 62-63. [2] Tam¿e, s. 62. [3] Tam¿e, s. 104. [4] Tam¿e, s. 87. [5] Tam¿e, s. 82-83. [6] Tam¿e, s. 34. Powrót |